czwartek, 8 listopada 2012

Martyna Synarodzka dla akcji Łączy Nas Sport - wywiad



Martyna Synoradzka  niezwykle utalentowana ale i pracowita, udowodniła wszystkim że machanie szpadą zwane obecnie szermierką nie jest  sportem tylko dla mężczyzn.  Teraz  może  być przykładem dla innych młodych ludzi. Sport może być sposobem na ciekawa życie, wystarczy tylko determinacja, silna wola i może trochę szczęścia… Martyna Synoradzka jest tego świetnym przykładem.  W wywiadzie uchyla rąbku tajemnicy swojego życia i zachęca innych do podjęcia próby.


Agata Rolnik:  Przypadek, impuls, fascynacja drugą osobą i jej sukcesami – te czynniki często są momentem, w którym zaczyna się sportowa przygoda. Na co zwrócić uwagę, by tej chwili nie przegapić i w bogactwie dyscyplin trafić na tą, w której będziemy chcieli pracować na swój sukces?
Martyna Synoradzka : Myślę, że jest to trudna sztuka znaleźć tą dyscyplinę, w której osiągniemy sukces. U mnie był to przypadek, ale okazał się celny. Dużą rolę odgrywają nauczyciele wychowania fizycznego, którzy są w stanie na podstawie zajęć ukierunkować dziecko. Zwracając uwagę na ich predyspozycje, uwarunkowania fizyczne, chęci w uczestniczeniu w zajęciach i rywalizacji. Oczywiście dochodzi do tego radość jaką się z tego czerpie, bo przecież jeśli tego zabraknie to nie ma mowy o sukcesie, a bez wyniku sportowego ciężko przekonać dziecko by dalej chciało uczestniczyć w treningach.
A.R. :Czego nam brakuje, by odkrywać młode talenty sportowe, kuć je i cieszyć się ich sukcesami?
M.S.: Przede wszystkim problem leży u podstaw. Coraz mniej dzieci uczestniczy w zajęciach sportowych. Należałoby zainteresować dzieci w szkole podstawowej sportem. Tworzyć szkółki i nabór i w ten sposób szukać talentów. Niestety nie da się tego zrobić bez trenerów i nauczycieli wychowania fizycznego, którzy również potrzebują szkoleń. Sport jak każda inna dziedzina ciągle się zmienia, dlatego każdy powinien się uczyć i zdobywać nowe umiejętności.
A.R.:Sukces zawsze okupiony jest ciężką pracą. Z jakich przyjemności i słabości musi zrezygnować  człowiek nastawiony na sukces sportowy?
M.S.: Oczywiście, że jest to ciężka praca, ale i wiele radości. Myślę, że to zależy od człowieka i jego charakteru. Niektórym jest ciężko zrezygnować np. ze słodyczy a innym przychodzi to łatwiej. Na pewno ma się mniej wolnego czasu. Trzeba chodzić wcześnie spać i odpowiednio się odżywiać. Wszystkie te wyrzeczenia rekompensuje wynik sportowy.

A.R.: Młodzi ludzie, stojąc u progu dorosłości, często mają problem ze znalezieniem i obraniem właściwej drogi życia. Szukając łatwej ucieczki od codziennych problemów, dają wciągnąć się w świat narkotyków. Czy zaangażowanie w sport może ustrzec ich przed tym zagrożeniem?
M.S.: Oczywiście, że tak, sport może pomóc ustrzec się przed tymi zagrożeniami. Jeśli już decydujemy się trenować to trzeba podporządkować swoje życie pod treningi. Trzeba być świadomym po co się to robi. Trzeba znaleźć czas na naukę, dom, znajomych, treningi. To powoduje, że cały dzień jest od początku do końca zaplanowany i nie ma czasu na nic innego. Uważam, że sport jest wspaniały, kształtuje charakter i wiele nas uczy.
 A.R.: Ostatnio słyszy się, że sport jest nie tylko pasją i sposobem na życie, ale również inwestycją. Czego potrzeba, aby odnieść jak największy zysk?
M.S.: Inwestycją jest i to nie małą. Sprzęt, wyjazdy, zgrupowania to bardzo duże koszty. Jeśli nie należy się do kadry, mało kogo na to stać. Moi rodzice, gdy byłam dzieckiem, musieli włożyć bardzo dużo pieniędzy w sprzęt i zgrupowania i to właśnie można nazwać inwestycją. Teraz, gdy jestem w kadrze nie muszę się o to martwić. Niestety bez sponsorów nie można mówić o tym by sport był intratny.
A.R.: Jak duży wpływ na sukcesy zawodników mają związki sportowe? Jest coś, co można zmienić, by były bardziej przyjazne sportowcom i kibicom? 
M.S: Jak już wcześniej wspomniałam, sport jak każda inna dziedzina cały czas się zmienia. Świat poszedł do przodu, a my nadal tkwimy w tym samym miejscu. W związkach pracują ludzie, którzy od bardzo dawna piastują swoje stanowiska a my potrzebujemy zmian i to zmian na samej górze.  Potrzebujemy sprawnego systemu który zajmie się wszystkim od podstaw, od szkolenia dzieci i młodzieży, aż do seniorów. Potrzebujemy młodych ludzi, którzy wniosą świeżość i przyjdą z głową pełną pomysłów oraz chęci.
A.R.: Dziękuję serdecznie za wywiad ;) życząc dalszych sukcesów sportowych…
Rozmawiała: AGATA ROLNIK